
Na początek rozgrzewka na wiolonczeli...

Nic trudnego.

Potem koncerty innych dyplomantów które to pomijamy z braku miejsca.

Publiczność w nabożnym skupieniu. Zwróćmy uwagę na faceta w prawym dolnym rogu.

Chórzyści dają czadu.

Trąbki trąbią.

La la la

La la la

No i gwóźdź wieczoru.

Wymachy rąk w górę...
I na boki


Uściski rodziny

Jeszcze chwila konferansjerki - a potem bankiet, na którym już autora
nie było, więc niestety hulanek i swawoli nie widział.
Serdeczne podziękowania - rodzinie, przyjaciołom, fanom, gościom oraz
obsłudze technicznej.