Dzis pozno wstalismy, ale zdazylismy zwiedzic obowiazkowe swiatynie, roayal palace, znowu chinatown i na koncu obowiazkowa dzielnice erotyczna (mamy fajne zdjecia z golizna!). Bangkok jest super, ale chyba jutro wyruszymy dalej do starej stolicy z ruinkami. Pogoda wspaniala, czyli skwar choc po krotkiej ulewie wieczorem bylo chwilke przyjemniej. Raczymy sie sokami i owocami z roznych smierdzacych i dziwacznych owocow, a Iza zastanawia sie nadal czy owazyc sie i sprobowac smazonego chrabaszcza albo pasikonika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz