środa, 4 stycznia 2006

Kochi 2

Homary (smakowaly dziwnie, ale dobrze wygladaly)

Tancerz kathakali.
A teraz wieczor po obfitym zwiedzaniu, udalo mi sie dzisiaj zobaczyc na zywo delfina wyskakujacego w kanale nad wode. Oczywiscie aparatu nie zdazylem wyjac. Poza tym
snulismy sie po uliczkach fajnego miasteczka testujac kombinacje sokow ze swiezych limonek, ananasow, pomaranczy i innych dobroci natury. a na koniec homary zjedlismy po cenie obiadu w macdonaldzie :). no i bylismy na pokazie tancow/teatru lokalnego - dosyc ciekawe. Jutro splyw kanalami i potem ostra jazda dalej bo czasu aniolom zostalo niewiele :(

Brak komentarzy: